Nutella ze śliwek
Nie będę oszukiwać, że mój krem smakuje tak samo jak ten ze sklepowej półki. Jest inny. Jest zaskakujący i pyszny. Idealny naleśników, jak i do wyjadania łyżeczką prosto ze słoika. I to bez najmniejszych wyrzutów sumienia ;)
/Przepis od koleżanki Justyny, z moimi zmianami/ 5-6 słoików średniej wielkości/
Składniki:
Śliwki pozbawiamy pestek, zasypujemy cukrem i zostawiamy na noc. Następnego dnia dodajemy cukier waniliowy i gotujemy ok. 1 godzinę bez przykrycia (do zgęstnienia). Zostawiamy do przestudzenia. W tym czasie prażymy orzechy na suchej patelni. Po ostudzeniu orzechy przekładamy na ściereczkę i pocieramy nią żeby obrać orzechy ze skórki. Orzechy miksujemy na gładką masę lub na okruszki (jeśli chcemy krem z chrupiącymi kawałkami orzechów). Miksujemy śliwki na jednolitą masę i łączymy z orzechami i kakaem. Całość przekładamy do garnka, zagotowujemy i gotujemy kilka minut. Gorący krem przekładamy do gorących słoików i odstawiamy dnem do góry do wystudzenia.
/Przepis od koleżanki Justyny, z moimi zmianami/ 5-6 słoików średniej wielkości/
Składniki:
- 2 kg śliwek (najlepiej węgierek)
- 500 g cukru trzcinowego (edit: październik 2018r.: zamieniłam na 150g ksylitolu)
- 2 łyżki cukru waniliowego (najlepiej domowego)
- 100 g kakao
- 250-350 g orzechów włoskich lub laskowych (lub mieszanka dowolnych orzechów)
Śliwki pozbawiamy pestek, zasypujemy cukrem i zostawiamy na noc. Następnego dnia dodajemy cukier waniliowy i gotujemy ok. 1 godzinę bez przykrycia (do zgęstnienia). Zostawiamy do przestudzenia. W tym czasie prażymy orzechy na suchej patelni. Po ostudzeniu orzechy przekładamy na ściereczkę i pocieramy nią żeby obrać orzechy ze skórki. Orzechy miksujemy na gładką masę lub na okruszki (jeśli chcemy krem z chrupiącymi kawałkami orzechów). Miksujemy śliwki na jednolitą masę i łączymy z orzechami i kakaem. Całość przekładamy do garnka, zagotowujemy i gotujemy kilka minut. Gorący krem przekładamy do gorących słoików i odstawiamy dnem do góry do wystudzenia.
Kocham taką ''nutellę'' i to strasznie! Mogę jeść prosto ze słoika łyżeczką ;)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Natalie, dziękuję za odwiedziny i słodki komentarz ☺
OdpowiedzUsuńJa przygotowałam po raz pierwszy i na pewno nie ostatni.
Te zdjęcia, te ujęcia - aż chce się schrupać :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję :)
Usuń