Chleb od Rodolph Couston, czyli Marcowa Piekarnia

W marcu jak w garncu... W tym roku to przysłowie jest bardzo prawdziwe. Temperatury od - 10 tydzień temu do +17 stopni w ostatni weekend. A my w Marcowej Piekarni Amber podkręcamy piekarniki do 250 stopni :) Chleb od Rodolph Couston to chleb pszenno-żytni na zakwasie pszennym. Nieskomplikowany, a bardzo smaczny. Dzięki użyciu zakwasu pszennego chleb jest delikatniejszy w smaku, a zachowuje wszelkie zalety pieczywa na zakwasie. Trochę trudności sprawiła mi jedynie dość luźna konsystencja ciasta, ale jest to do opanowania. Polecam :)


/Przepis na 2 duże chleby;
Źródło https://registrr.livejournal.com/98304.html/


Składniki:
  • 850g  mąki pszennej typ 650
  • 150g  mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 680g  letniej wody (temperatura wyliczona poniżej)
  • 18g  soli
  • 5g  świeżych drożdży
  • 300g  aktywnego zakwasu pszennego 100%


Temperatura bazowa ciasta (temp. otoczenia+temp.mąki+temp.wody) = 55st.
Na temperaturę powietrza i mąki nie mamy wpływu i dlatego sterujemy temperaturą wody.

Przykład obliczenia temp. wody
55st - temp. w kuchni 22st - temp. mąki (trzymana w kuchni) 22st. = temp. wody 11st :-)

Wykonanie:
Wszystkie składniki mieszamy 10 min na pierwszej prędkości i 2 minuty na drugiej prędkości.
Ciasto przykrywamy i pozostawiamy na 30 min. 

Ciasto składamy, przekładamy do pojemnika, zamykamy lub przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na ok. 12 godzin – uwaga bo mocno powiększa objętość.

Ciasto po 12 godzinach.

Wyciągamy z lodówki, dzielimy na porcje, formujemy bochenki i przekładamy do koszyczków. Wyrastanie ok. 2-3 godziny.

Pieczemy w temp. 250st przez 15 min z parą. Obniżamy temp. do 190-210 st, wypuszczamy parę 
i pieczemy ok. 45 min.
 
Bliźniaki :)

Chleb od Rodolph Couston na blogach:
am.art kolor i smak – klik!
Akacjowy blog – klik!
Kuchennymi drzwiami – klik!
Moje małe czarowanie – klik!
Ogrody Babilonu – klik!
Para w kuchni – klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – klik!
W poszukiwaniu slow life – klik!
Zacisze kuchenne – klik!


Komentarze

  1. Wspaniałe bochny!
    Przywołaliśmy wiosnę naszym pieczeniem.
    Dziękuję za ciepły czas w naszej Piekarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak podgrzaliśmy atmosferę, że zima musiała się poddać ;)

      Usuń
  2. Bochenki pięknie się prezentują. Gorąca atmosfera jest jak najbardziej potrzebna, pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dokładnie, niech już zostanie tak ciepło.

      Usuń
  3. Tobie sprawiała trudność dość rzadka konsystencja ciasta a u mnie była ona zbyt gęsta, pewnie mąka to sprawiła.
    Bochenki pyszne i cudne się upiekły, dziękuję za wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, w takim razie pewnie to kwestia mąki. Dziękuję również :)

      Usuń
  4. Piękne bochenki. Obyśmy wiosnę zaczarowali już na dobre...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe bochenki na marcową pogodą lub niepogodę;-) I oby już tylko lepiej było. Dzięki za wspólny czas przy wypieku chlebka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Dziękuję również, to był dobrze wykorzystany czas :)

      Usuń
  6. Pięknie wygladają, a że pyszne to wiem bo moje już zjedzone :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Tak pyszne, że właśnie studzi się powtórka. Tym razem pieczony w garnku.

      Usuń
  7. Piękne bochny!
    Ja dolałam mniej wody, bo - podobnie do Ciebie - miałam wrażenie, że konsystencja jest zbyt luźna.
    Dziękuję za wspólny czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że dodawałaś wodę ostrożnie😃 Dzisiaj upiekłam drugi raz i dałam mąkę 750 zamiast 650 i ciasto miało odpowiednią konsystencję. Do następnego 😉

      Usuń

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz....

Popularne posty z tego bloga

Z notesu babci: Dynia na mleku i kluski lane

Wiśnie w soku własnym

Orkiszowy chleb dekoracyjny. Le torsadé.