Chleb żytnio-orkiszowy z oliwkami

Po powrocie z urlopu rozpakowuję walizki, wstawiam pranie. Jest z tym trochę zabawy, ale nie ma jak w domu.  I tylko tu wita mnie mój mruczący przyjaciel :)
Gdy już powróciłam do rzeczywistości, nie szarej bynajmniej, zatęskniłam za domowym chlebem. Pierwsze wirtualne kroki skierowałam w stronę Sierpniowej Piekarni i jakże miła czekała mnie niespodzianka: JESZCZE ZDĄŻĘ! Szybka kontrola zapasów ujawniła, że mam wszystkie składniki, więc nie miałam wymówki. Dodatkową zachętą było to, że zaprosiliśmy gości na niedzielny wieczór. A goście to nie byle jacy, sami także gustują w domowych wypiekach, więc tym bardziej cenne jest ich zdanie. Chleb smakował i nam i gościom. Oliwki nie dominują, są raczej neutralne w smaku, choć jest to wypiek typowo wytrawny. Sam przepis jest bardzo łatwy w przygotowaniu, idealny chleb po powrocie z wakacyjnych wojaży. Wystarczy wymieszać i upiec. No prawie. Potrzeba jeszcze trochę cierpliwości gdy rośnie ;)


 Składniki:
/Przepis: na keksówkę 26 x 8 x 7 cm, za Badylarką/
  • 240 g aktywnego zakwasu żytniego
  •  50 g siemienia lnianego + 20 g wody
  •  70 g razowej mąki żytniej
  •  130 g razowej mąki orkiszowej
  •  250 g mąki pszennej
  •  łyżeczka (8 g) soli
  •  łyżka płynnego miodu
  •  330 g wody
  •  18 czarnych oliwek


Na pół godziny przed wyrabianiem ciasta na chleb namaczamy siemię lniane w 20 g wody. Mieszamy i odstawiamy do napęcznienia.

W dużej misce mieszamy mąki, sól, miód i zakwas. Dolewamy ok. 200 g wody oraz napęczniałe siemię. Mieszamy, starając się rozdzielić zlepione ziarna. Dolewamy resztę wody i wyrabiamy ciasto drewnianą łyżką (ok. 6 minut) – składniki powinny się ze sobą wymieszać, a masa powinna mieć gęstą konsystencję, ale na tyle rzadką, by dawała się wyrabiać łyżką. Przykrywamy ciasto wilgotną gęstą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na kilka godzin (najlepiej na noc).

Rano ciasto będzie wyraźnie wyrośnięte. Odkładamy ok. 220 g masy do pojemnika na następny wypiek. Pojemnik z ciastem przechowujemy w lodówce. Do reszty ciasta dodajemy oliwki pokrojone każda na 3 krążki. Mieszamy całość drewnianą łyżką. Przekładamy ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.

Odstawiamy ciasto do ponownego wyrośnięcia na ok. dwie godziny. Wierzch ciasta można posypać mąką bezglutenową i przykryć wilgotną ściereczką lub ciasto w keksówce włożyć do plastikowej torby i szczelnie zawinąć.

Formę z wyrośniętym ciastem wstawiamy do piekarnika. (Wstawiłam do nagrzanego piekarnika.) Ustawiamy termostat na 180 stopni i pieczemy (program góra-dół) 1,5 godziny. (Ostatnie pół godziny piekłam na kratce chleb wyjęty z formy.)
Po upieczeniu chleb powinien oddawać głuchy dźwięk, gdy postuka się go od spodu. Studzimy na kratce. Najlepszy jest następnego dnia.


Chleb z oliwkami na blogach:
Akacjowy blog
am. art kolor i smak
Apetyt na smaka
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Kulinarne przygody Gatity
Moje małe czarowanie
nie-ład mAlutki
Polska zupa
Przepisy na domowy ser i chleb
Smakowity chleb
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life

Komentarze

  1. Wspaniale Ci się upiekł!
    I pysznie się prezentuje.
    Chleb na sierpień na 5!
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Trochę mało wyrósł, ale w smaku był bardzo dobry :)

      Usuń
  2. Pięknie upieczony :) Cieszę się, że smakował :)
    Dziękuję za wspólny czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że zdążyłaś wrócić na Sierpniową Piekarnię. Chleb piękny. Nam też bardzo smakował. Dziękuję za wspólne wypiekanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką miałam miłą niespodziankę po powrocie :)

      Usuń
  4. Wygląda przepysznie! Piękny środek, pełen oliwek, pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Ciekawy dodatek, wart spróbowania :)

      Usuń
  5. Super ci się upiekł i jest pyszny :-) dziękuje za wspólne pyszne pieczenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie upieczony!
    Dziękuję i do następnego wspólnego pieczenia chleba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Skoro tak mówicie to zaczynam w to wierzyć, że ładny ;)

      Usuń
  7. Pięknie Ci się upiekł !
    Dziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za mile spędzony wspólnie czas i motywację :)

      Usuń
  8. Wygląda bardzo apetycznie i też podzielam zachwyt dla szybkości i prostoty wykonania oraz pysznego smaku :) Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Idealny przepis na szybki lub pracowity weekend. A nawet może i w tygodniu by się udało. Dłużej by sobie leżakował w lodówce ;)

      Usuń
  9. Piękny Ci się upiekł. I ja po powrocie z urlopu zatęskniłam za domowym chlebem. Do następnego wypiekania :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja o pieczeniu przypomniałam sobie w ostatniej chwili, na szczęście tez wszystko co trzeba miałam w szafkach. Pięknie Ci się upiekł. Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz....

Popularne posty z tego bloga

Z notesu babci: Dynia na mleku i kluski lane

Wiśnie w soku własnym

Orkiszowy chleb dekoracyjny. Le torsadé.