Konfitura z pomarańczy

Od dawna myślałam o takiej konfiturze. Jednak perspektywa obierania wszystkich błonek skutecznie mnie zniechęcała. Pomyślałam, że poszukam przepisu, który tego nie wymaga i to był strzał w dziesiątkę. Konfitura jest słodko-gorzka i pyszna. A do naleśników wprost idealna. Dodaję ją też do zimowej herbaty.


Składniki:
/4-5 słoików po 200 ml/ *
  • 1,5 kg pomarańczy (waga przed obraniem)
  • 500 g cukru trzcinowego
  • skórka z 1,5 pomarańczy
  • sok z 1 cytryny

Dzień 1.
Pomarańcze dokładnie szorujemy szczoteczką, sparzamy i obieramy dokładnie ze skóry razem z białą podskórką, albedo. Obrane pomarańcze kroimy na plastry i pozbawiamy pestek. Następnie kroimy jeszcze drobniej i mieszamy z połową cukru. (Lub miksujemy blenderem.) Odstawiamy w temperaturze pokojowej na noc.

Skórki z 1,5 pomarańczy dokładnie oczyszczamy z albedo i gotujemy przez 5 minut w 1/2 litra wody. Skórki odcedzamy, na moment zanurzamy w zimnej wodzie i ponownie odcedzamy. Skórki kroimy w cienkie paski i odstawiamy do lodówki.


Dzień 2.
Pomarańcze z cukrem powoli doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na wolnym ogniu, do rozpuszczenia cukru. Dodajemy pozostałą część cukru i gotujemy ok. 2 godzin, do uzyskania odpowiedniej konsystencji konfitury. Na koniec dodajemy pokrojone skórki i sok z 1 cytryny, zagotowujemy. 

Gorącą konfiturę przelewamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy 12 minut.


* Inspiracja: Makagigi i 55 pierników
  
 80normal 87vnaefeliq3mrnmnzc3vsk1pnnjmazz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z notesu babci: Dynia na mleku i kluski lane

České rohlíky (słowackie obyčajné rožky), czyli Czerwcowa Piekarnia

Chleb śródziemnomorski owsiano-żytni, czyli Majowa Piekarnia