Orkiszowy chleb dekoracyjny. Le torsadé.
Listopad - Deszczopad. Ciemne poranki, szare dnie, wietrzne wieczory. Nie da się ukryć, że nie przepadam za tym jegomościem, z wzajemnością zdaje się. Moja recepta to 4 x K. Koc, Książka, Kubek herbaty i Kot. Kot to pozycja obowiązkowa. Może służyć jako termofor (termokot?) do ogrzewania kanapy. Dziś jeszcze jedno K, jak kanapka z chleba orkiszowego. Na poprawę Listopada, humor i tak mam dobry :)
Orkiszowy chleb dekoracyjny
/2 bochenki, przepis : Dana – klik!/
Zaczyn:
Ciasto właściwe:
Składniki ciasta łączymy i wyrabiamy około 5 – 8 minut. Ciasto pozostawiamy do ponownej fermentacji na 2,5 godziny. W tym czasie 2 razy w równych odstępach czasowych składamy ciasto na blacie posypanym mąką.
Formujemy ciasto w 2 owalne bochenki i dalej postępujemy w/g wybranego filmiku**. Ja wybrałam Le torsadé. Uformowane ciasto posypujemy mąką i pozostawiamy do wyrośnięcia na blasze z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia na około 1,5 – 2 godzin.
Pieczemy w naparowanym piekarniku 15 minut w 240st, następnie dopiekamy około 30 minut w temperaturze 200st. już bez pary.
* Dwa dni przed pieczeniem dokarmiłam zakwas żytni mąką orkiszową pełnoziarnistą i z tego
zakwasu użyłam 2 łyżki.
** instrukcje formowania chleba – klik!
Chleb dekoracyjny na blogach:
Am.art kolor i smak
Apetyt na Smaka
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka…
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek Dany
nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Orkiszowy chleb dekoracyjny
/2 bochenki, przepis : Dana – klik!/
Zaczyn:
- 2 łyżki zakwasu z mąki orkiszowej ciemnej*
- 200g mąki orkiszowej ciemnej
- 350g wody
Ciasto właściwe:
- cały zaczyn
- 650g mąki orkiszowej jasnej (dałam pszenną chlebową)
- 185g wody
- 2 łyżeczki suchych drożdży
- 18g soli himalajskiej
Składniki ciasta łączymy i wyrabiamy około 5 – 8 minut. Ciasto pozostawiamy do ponownej fermentacji na 2,5 godziny. W tym czasie 2 razy w równych odstępach czasowych składamy ciasto na blacie posypanym mąką.
Formujemy ciasto w 2 owalne bochenki i dalej postępujemy w/g wybranego filmiku**. Ja wybrałam Le torsadé. Uformowane ciasto posypujemy mąką i pozostawiamy do wyrośnięcia na blasze z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia na około 1,5 – 2 godzin.
Pieczemy w naparowanym piekarniku 15 minut w 240st, następnie dopiekamy około 30 minut w temperaturze 200st. już bez pary.
* Dwa dni przed pieczeniem dokarmiłam zakwas żytni mąką orkiszową pełnoziarnistą i z tego
zakwasu użyłam 2 łyżki.
** instrukcje formowania chleba – klik!
Chleb dekoracyjny na blogach:
Am.art kolor i smak
Apetyt na Smaka
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka…
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek Dany
nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Piękny!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę...tak pozytywnie.
Dziękuję za listopadowe spotkanie w Piekarni.
A ja dziękuję za zmotywowanie, by coś upiec :)
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńA u mnie zamiast kota - pies :)
I też dobrze. Nie ma to jak przytulić swojego kochanego zwierzaka :)
UsuńPięknie powykręcany bochenek i bardzo smacznie kształtne kromeczki. Do kolejnego pieczenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i oby faktycznie do kolejnego, bo coś takie przerwy mam w pieczeniu ;)
UsuńPiękne chlebki, a recepta na listopad wspaniała :D
OdpowiedzUsuńZatem wypisuję Ci taką receptę :)
UsuńPięknie wyrośnięty. Mój nie jest tak spektakularny.😉
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPięknie ukształtowany, podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale z tym filmikiem to każdy dałby radę ;)
UsuńPięknie uformowałaś bochenki, są naprawdę dekoracyjne. Też zawsze szukam sposobów na oswojenie listopada. Zapach chleba w domu i ciepły piec pomagają!
OdpowiedzUsuńO tak. Masz rację, zapach chleba bardzo ociepla atmosferę :)
UsuńU mnie to 6,5 x K :D
OdpowiedzUsuń6,5 bo są dwa koty domowe, i jeden wioskowy dochodzący, taki na pół gwizdka, co to przyjdzie z pola, zje, trochę pośpi na fotelu, ale dotknąć to się nie da, no bo przecież "dziki" jest!!!
A co do chleba, też taki uformuję kiedyś, na razie odczuwam piekno nacinania, a nie formowania :D
Dziękuję za wspólne listopadowe pieczenie
Super. Kiedyś też miałam takiego "dochodzącego " kota 1-2 x w tygodniu przychodził na karmienie i głaskanie. Niestety przeprowadziłam się i musiałam się z nim pożegnać. Ale wiem, że da sobie radę. Na pewno miał kilka takich domów ;)
UsuńJa pierwszy raz formowałam chleb w taki niecodzienny sposób i było w tym sporo frajdy, także polecam :)
Pięknie uformowany!
OdpowiedzUsuńŻeby jeszcze te termokoty grzały wtedy, kiedy ja tego chcę! ;)
Słuszna uwaga ;) Jak każdy termofor, tak i termokot-a trzeba napełnić przed użytkiem ;) Wtedy jest gotowy do grzania kanapy.
UsuńBardzo udany wypiek:) Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPięknie bochenki i kromeczki jak chmurki :))
OdpowiedzUsuńU mnie też występuje takie K jak Kot, ale rzadko się wtula. Typowy kot, swoimi drogami chce chodzić i tak samo leżeć ;)
No faktycznie chmurki, a mnie się kojarzyły z chałką ;)
Usuńo jaki cudny:) dzięki za wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń